Mój kumpel Momo

fragment 

W rogu osiedlowego salonu gier, potężny, czworonożny Comet błyskał kolorowymi światłami i wygrywał ośmiobitowe melodie hipnotyzując mój umysł każdego popołudnia. Poddany elektronicznej sugestii przylegałem do niego całym ciałem, niczym magnes i obserwowałem starszych kolegów, a dokładnie ich poczynania w walce o utrzymanie stalowej kuli odbijanej od grzybków i tarcz między dwiema łapkami. Właśnie te łapki, z angielskiego nazywane Flipper’ami, nadały imię osiedlowej świątyni, której spolszczona wersja Flipery chyba najczęściej gościła na ustach młodych ludzi w tamtych czasach. 

Uwielbiałem tę świątynię, a jeszcze bardziej maszynę. Kolorowa grafika przedstawiająca ludzi z rozdziawionymi ustami w mknącym wagoniku rollercoastera przenosiła mnie do gwarnego lunaparku naniesionego sitodrukiem na poziomy blat. Dźwięki wypływające z głośników, oznajmiające o licznych bonusach, extra ball’ach i specialach tylko zachęcały do wrzucenia żetonu w kasetę. 

Nie zawsze jednak dysponowałem pieniędzmi by uruchomić ten wehikuł czasu. Zdarzały się dni, a nawet tygodnie gdy w kieszeniach nie brzęczały monety ani nie szeleściły banknoty. Wtedy najczęściej ograniczałem się do analizowania zasad gry, do łączenia w jedność wszystkich migających podobnie światełek, do scalania korzyści ze zbijanych tarcz i podskakujących grzybków. 

Odkrywanie nieznanych reguł rządzących tym Flipperem sprawiało mi wiele frajdy. Wiedza z tego zakresu nie tylko windowała wartości licznika, ale również dodawała wartości mojej osobie. Dla starszych kolegów, grających mechanicznie i że się tak wyrażę, niemal po omacku, z pewnym wstydem nieznajomości maszyny, a chcących zapisać swoje trzy litery w końcowym rekordzie, moje wskazówki były cenną kartą przetargową w zamian za nietykalność w salonie. Dokładnie, za nietykalność. 

Pragnę dodać, że do salonu, osiedlowego tygla, schodziły się także największe menty, szumowiny i bezrobotne elwry z okolicznych familoków i innych kolonii robotniczych. (...)


Mój kumpel Momo Comet Bogowie Osiedla
Comet, grafika Python Anghelo




7.05.2022

Filmy o tematyce śląskiej

Publikacja 10 albumów, które wpłynęły na mój muzyczny gust.

Memuar z czasów zarazy. Lata dwudzieste XXI wieku.

Filmy drogi

Teksty chronione są prawem autorskim. Obsługiwane przez usługę Blogger.