Forwort

Kilka razy przymierzałem się do pisania i kilka razy ta przymiarka kończyła się zniechęceniem. Po co mi to? Nie czyta się teraz książek! Teraz się czyta ebook’i w czytnikach albo blogi się czyta. Wykupuje się serwer albo chmurę i tam się pisze, tam się umieszcza, tam się udostępnia. Tam ludzie lajkują albo hejtują. Papieru i długopisu już nikt nie lajkuje. Liczy się klikanie, wifi i blogowanie. A mnie zachciewa się kartki papieru, białej jak Macintosh i długopisu mi się zachciewa zamiast klawiatury. I kto to wszystko będzie czytał? Mało tego, kto to wszystko będzie wklepywał do komputera, żeby mogli przeczytać ci, którym papier kojarzy się tylko z hajsem, a hajs z gorącem, a gorąc z ogniem? 451 Farenheita – spalić wszystkie książki! Zostawić tylko pole elektromagnetyczne, bo to jest przyszłość świata. Hm, może kiedyś się przekonam do tego sposobu pisania. Może, gdy klawisze zaczną pachnieć farbą drukarską, a nie kawą, gdy z klawiatury przestaną wychodzić rybiki cukrowe żywiące się naskórkiem! Może, ale póki co piszę na papierze, długopisem. Jutro to wklepie na kompa. Dobra piszę, bo jeszcze mi się odechce i słomiany zapał zamknie mi wentyl bezpieczeństwa, i już chyba tylko dupą z pierdami siarkowodorowymi będzie ze mnie wychodzić cała gówniana energia. Będę srał nie przetrawionymi sylabami, które będą się jąkać nierytmicznymi dźwiękami. Dobra piszę już!

11.09.2012

Filmy o tematyce śląskiej

Publikacja 10 albumów, które wpłynęły na mój muzyczny gust.

Memuar z czasów zarazy. Lata dwudzieste XXI wieku.

Filmy drogi

Teksty chronione są prawem autorskim. Obsługiwane przez usługę Blogger.